KELTHUZZAR

Potęga to uczucie, które dzieli każdy z nas. Dumne życie nasze, gdy na innych przyszedł czas. Silny duch i wiara, Metal dał im moc Jasną, stal dzierżymy, a wrogów pochłonie noc!

Ogłoszenie

Forum w remoncie

#1 2011-10-08 17:33:02

 Punoll

Administrator

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 59
Punktów :   

Arcis

25-32lv

http://img263.imageshack.us/img263/9876/arcis.jpg

Offline

 

#2 2011-10-08 18:50:55

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

MOST, lvl 25



Z oddali najpierw słyszysz złorzeczenia i lamenty, a potem widzisz karawanę kupców, którzy rozbili obóz nad brzegiem rzeki.

Skąd te żałości Panowie?
Arcis [6,11]
- Panie, nie możemy przejechać przez most. Przez tą srogą zimę okoliczne chłopstwo rozkradło większość desek na opał. Nie damy rady przejechać na drugą stronę z naszymi ciężkimi wozami.
Arcis [6,11]
- Czy mogę jakoś wam dopomóc?
Arcis [6,11]
- Możesz pomóc, ale tylko jeżeli jest z ciebie zdolny cieśla. Potrzebujemy też sporo drewna, którym można by było uzupełnić ubytki w moście. Nie możemy teraz zostawić swojego dobytku, ale okoliczny młynarz wyglądał na dobrze zorientowanego człowieka. Może on coś poradzi jeżeli udasz się do niego dalej traktem na wschód.
Arcis [6,11]
- Na pewno uda się coś zaradzić. Oczekujcie mojego powrotu niebawem!
Arcis [12,12]
- Witaj młynarzu.
- Nie wyglądasz mi jakbyś potrzebował mąki. Co mogę dla Ciebie zrobić?
Arcis [12,12]
- Wiem z dobrego źródła żeś zorientowany w miejscowej gawiedzi. Powiedz kto mógłby kupcom pomóc w załataniu mostu, żeby mogli się przeprawić z wozami dalej.

Arcis [12,12]
- Znam dobrego cieślę i drwala, który powinien mieć odpowiednie drewno do odbudowy mostu. Udaj się w pierwej w północne lasy do drwala i zobacz czy wystarczy mu materiałów. Potem sprowadź cieślę z wioski na południu stąd. Słyszałem, że ostatnio dość często moczy mordę i mam nadzieje, że będzie w stanie Ci dopomóc. Bywaj!
Arcis [12,12]
- Zatem czas mi w drogę!
Arcis [14,4]
Nie łatwo było znaleźć drwala w tych gęstych lasach, ale postukiwanie toporów naprowadziło Cię na właściwy trop.
- Witaj! Szukałem Cię długo!
- A w czymże mogę Ci pomóc Panie?
Arcis [14,4]
- Kupcy nie mogą przejechać przez most na południowy zachód, bo ktoś uszkodził konstrukcję mostu. Jeżeli masz odpowiednią ilość drewna do odbudowy to udaj się tam, a na pewno na tym nie stracisz.

Arcis [14,4]
- Poszedł bym Panie chyżo, ale nie mogę zostawić tych oskórowanych bali bo mi zmarnieją. Pomóż mi proszę, a wyruszymy w drogę szybciej.

Arcis [14,4]
- Ehh... Na samą myśl mi strzyka w krzyżu!
Arcis [14,4]
Układasz kłody.
Arcis [14,4]
wykonana praca: 800s
Arcis [14,4]
- No! Teraz szybko muszę zawołać cieślę. Spotkamy się na moście!
Arcis [4,22]
Szybkim krokiem podchodzisz do drzwi domostwa cieśli i dziarsko stukasz w dębowe drzwi. Zanim się spostrzegłeś, wiadro z pomyjami wylądowało na Twojej głowie. Drzwi otworzyła matrona imponujących rozmiarów!
- Nie będziesz mi męża na pijackie eskapady ciągał ochlaptusie! Zabieraj się stąd zanim przyleje ci nahajem!
Arcis [4,22]
- Dobra kobieto nie jestem jednym z kamratów twego męża. Przyszedłem zaproponować mu robotę. Sprawa jest pilna więc trzeba się szybko zbierać! Kupcy nie mogą czekać przed zniszczonym mostem w nieskończoność.
Arcis [4,22]
- Phi! Jak chcesz to go se sam obudź! Śpi zachlany już drugi dzień i wołami nie ruszysz go z pieleszy!
Arcis [4,22]
- Z doświadczenia wiem, że nie ma tak wielkiego kaca, na którego nie poradziłoby mnisie lekarstwo na kociokwik. Załatwię kapeńkę i wracam!
Arcis [13,17]
Niewielki klasztor z murami pokrytymi mchem ukazał się twym oczom. Mnisi śpieszyli właśnie do refektarza na wieczorną modlitwę. Udało ci się zwrócić uwagę na najbliższego.
- Z jaką sprawą przybywasz do naszego przybytku? Zanim odpowiesz pozwól, że poinformuję, że ceny odpustów znów poszły w górę.

Arcis [13,17]
- Cóż... Bardziej potrzebuję lekarstwa by przerwać cierpienie pewnego biedaka, który zmorzony gorzałką popełnia już grzech lenistwa od blisko dwóch dni i tym samym uchronić go od ogni piekielnych. Macie może wasz cudowny lek na takie stany?
Arcis [13,17]
- Rozumiem Twą troskę o spokój sumienia tego nieszczęśnika, ale ingrediencje nam się wyczerpały po ostatniej suszy. Zapasy uszczuplone też zostały przez wybitnie duże w tej okolicy zapotrzebowanie...

Arcis [13,17]
- Zaiste rozpustne to czasy nam nastały! Może się jednak znajdzie jakiś mały flakonik dla uniżonego sługi?
Arcis [13,17]
- Hmm... Przeszukam spiżarnie i może coś uda się znaleźć.
Arcis [13,17]
- Oczywiście nie omieszkam uiścić datku na ten wspaniały przybytek w zamian za okazaną pomoc.
Arcis [13,17]
- Ooo... Potrzeby mamy wielkie, a okolica jest uboga. Ledwo nam starcza na nasze potrzeby.
- Ciekawe kto też pędzi tyle samogonu, którym uchlewa się miejscowe tałatajstwo?
- Ekhm... 3000 sztuk złota i dostaniesz ostatnią porcję specyfiku.
Arcis [13,17]
złoto: 3000/3000
Arcis [13,17]
- Ehh... Mam nadzieje, że moja ofiarność zostanie wynagrodzona... w przyszłym życiu rzecz jasna!
Arcis [13,17]
Otrzymałeś:

Lekarstwo na kociokwik
Arcis [4,22]
- Dalej leży i śmierdzi! Masz to lekarstwo?
Arcis [4,22]
Lekarstwo na kociokwik 1/1
Arcis [4,22]
- Tak, nie mało za to zapłaciłem. Gdzie leży Twój mąż?
Arcis [4,22]
Efekty działania specyfiku przyszły dość rychło i cieśla zaraz otworzył podkrążone oczy. Trochę pobełkotał i pomarudził, ale w godzinę był gotów do drogi.
Arcis [4,22]
- Ruszajmy bo zima ich zastanie!
Arcis [6,11]
- W końcu na miejscu. Dobrze, że drwal już dotarł z zapasem drewna.
- Już zaczęliśmy tracić nadzieje. Dzięki Panie, że przybyliście.
Arcis [6,11]
- Dużo mnie to zachodu i grosiwa kosztowało, więc liczę na brzęczące dowody wdzięczności...
Arcis [6,11]
- Oczywiście przygotowaliśmy dla Ciebie nagrodę. Weź to i oby Ci się powodziło w dalszych przygodach!

Arcis [6,11]
Otrzymałeś:

Złoto: 25000
Doświadczenie: 2000
Statystyki:
Charyzma + 1


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#3 2011-10-08 18:52:29

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

ZŁOŚLIWY DUCH LATARNIKA, lvl 26




Zawędrowałeś w pobliże okazałego wiatraka. Strzelista budowla robi niezwykłe wrażenie, a wiatr wiejący znad pobliskiego klifu powinien mocno obracać żarna znajdujące się w środku. Jednak ramię wiatraka jest najwidoczniej zablokowane. Buja się w tył i w przód skrzypiąc przeraźliwie.
Podejdź i zapytaj co się stało z wiatrakiem.
Arcis [17,7]
Przy szerokiej drewnianej ławie przed wejściem do młyna siedzi jegomość z ogorzałą od słońca twarzą i pokaźnym gąsiorem wina. Patrzy nieobecnym wzrokiem w stronę odległego wybrzeża.
Arcis [17,7]
Zbliż się i porozmawiaj
Arcis [17,7]
- Witajcie mości młynarzu. Wybaczcie śmiałość, ale czemuż to nie pracujecie? Czyżby ramie wiatraka się zaklinowało?
Głosem, który zdradza, że chłop wychłeptał już przynajmniej połowę zawartości dzbana odpiera leniwie ze smutkiem.
- Cóż mam mleć kiedy ostatni transport zboża przybył przeszło dwa miesiące temu?
Arcis [17,7]
- Czyżby nieurodzaj zapanował? Przecie już po żniwach.
Arcis [17,7]
- Ano po żniwach, ale większość ziarna pochodzi z pobliskiej wyspy, a już trzeci transport nie dotarł.
- Czyżby jacyś zbóje grasowali na wodnym szlaku?
- Żeby tylko zbóje Panie! Toż to moce nieczyste...
Arcis [17,7]
- No to nalejcież wina i opowiadajcie!
Arcis [17,7]
- Wszystko zaczęło się po śmierci starego latarnika. Zawsze był z niego zgryźliwy dziad, ale po śmierci stał się istnym utrapieniem. Ponoć kiedy przechadzał się po skarpie poślizgnął się i spadł na skały. Zamiast odejść i zostawić nas w spokoju zaczął pojawiać się na starej latarni i zwodzić statki prosto na skały!
Arcis [17,7]
- Nie wezwaliście jeszcze jakiego plebana?
Arcis [17,7]
- A jużci! Wezwalim, ale jak wyprawił się do latarni i zaczął święcić, to go duch pono ze schodów zepchnął i teraz leży biedak w niemocy.
- Mam już niejakie doświadczenie w radzeniu sobie z nieczystymi mocami, więc mógłbym się zająć twym problemem za skromną opłatą.
- Będę Ci wdzięczny nie tylko ja, ale i wszyscy handlarze z okolicy!
Arcis [17,7]
- Zajrzymy więc do tej nawiedzonej latarni.
Arcis [19,13]
Latarnia na stromym klifie wygląda na zaniedbaną i nieużywaną od dłuższego czasu. Wejściowe drzwi skrzypią otwarte na wietrze. Wewnątrz panuje chłód i wilgoć. Strome i kręte schody prowadzą na szczyt. Kamienie pokryte są zielonym nalotem.
Arcis [19,13]
- Nie dziwne, że klecha mógł poślizgnąć się na tych schodach...
Arcis [19,13]
Na górnym piętrze natrafiłeś na solidne zamknięte drzwi. Nie ma w nich zamka, ale zacięły się na amen. Otworzenie ich może potrwać...
Arcis [19,13]
wykonana praca: 300s
Arcis [19,13]
- No! Wreszcie się udało!
Arcis [19,13]
Kiedy wreszcie drzwi stanęły otworem, maszkara z twarzą bladą wykrzywioną w okrutnym grymasie spadła na Ciebie jak grom z jasnego nieba! Tylko opatrzność sprawiła, że nie stoczyłeś się po stromych schodach w dół. Jednak zjawa okazała się tylko kukłą uczepioną do sznura...
Arcis [19,13]
- Więc to przestraszyło księdza!
Arcis [19,13]
Pomieszczenie ze świetlikiem wygląda zwyczajnie, ale brakuje jednego ze zwierciadeł, które ani chybił ktoś ukradł.
- Lepiej wrócę do młynarza i powiem czego się dowiedziałem. Wygląda na to, że ktoś chce sprawić, żeby ludzie uwierzyli w strachy na latarni!
Arcis [19,13]
- Ciekawe komu mogła zależeć na śmierci latarnika.
Arcis [17,7]
Kiedy wróciłeś do wiatraka, ku twojemu zdziwieniu, ramię wiatraka obracało się już wesoło, a młynarz miał pełne ręce roboty.
- Czyżby przybił statek z ziarnem?
- Nie Panie, ale jakbym jeszcze dłużej czekał to nie zdążyłbym żadnej mąki przed zimą zemleć.
Arcis [17,7]
- To skąd wziąłeś ziarno?
Arcis [17,7]
- Kupiłem od handlarza ze wsi na zachodzie. Trzeba było słono zapłacić, ale nie miałem wyjścia...
Arcis [17,7]
- Chyba złożę wizytę temu kupcowi.
Arcis [7,21]
Przed domem kupca ustawiła się spora kolejka ludzi, którzy chcą nabyć cenna pszenicę.
- Czemu tak drogo? Postradałeś zmysły Panie?
- Kolejny transport zboża roztrzaskał się tej nocy o pobliskie skały, pszenicy jest mniej, więc cena idzie w górę.
Arcis [7,21]
- Chyba ta seria nieszczęśliwych wypadków jest ci na rękę...
Arcis [7,21]
- Posłuchaj mnie przybłędo! Weź te złoto i idź precz węszyć gdzie indzie!
Arcis [7,21]
Otrzymałeś:

Złoto: 1000
Arcis [7,21]
- Chyba już zaczynam rozumieć co się tu dzieje.
Arcis [7,21]
- Muszę porozmawiać z młynarzem.
Arcis [17,7]
- Mam podejrzenie, że wszystkiemu winny jest ten kupiec, ale nie może działać sam. Czy wiesz może na których skałach rozbijają się te łodzie?
- Na skałach na północy. Zawsze tuż przed świtem.
Arcis [17,7]
- Muszę odkryć z którego miejsca światło może wabić statki na skały.
Arcis [14,2]
Dostrzegłeś, wyraźny błysk światła z pobliskiej zrujnowanej wieży.
Arcis [14,2]
- Zaraz się przyjrzymy jakież to duchy tam straszą!
Arcis [14,2]
Umieszczone na wpół zawalonym tarasie zwierciadło daje poblask, który prowadzi łodzie wprost na pobliskie skały. Kręci się tam starszy mężczyzna o wyjątkowo nieprzyjemnej aparycji.
- Witaj latarniku! Czyżbyś zaiste był duchem?
Mężczyzna zaskoczony i przestraszony cofnął się, lecz jego stopy nie znalazły już oparcia.
Arcis [14,2]
- Jak na ironię, zginął dźgnięty ostrzem strachu, które wymierzył przeciwko okolicznym mieszkańcom. Muszę opowiedzieć wszystko młynarzowi.
Arcis [17,7]
- Niesamowita historia Panie! Skoro teraz łodzie będą bez przeszkód dopływać z zapasami ziarna, to dopilnuje by już nikt nic nie kupował od tego oszusta!
- Zasłużyłeś na nagrodę!
Arcis [17,7]
- Strasznie się namęczyłem przez tego zgryźliwego dziada!
Arcis [17,7]
Otrzymałeś:

Mistrzowski pas szlachcica
Złoto: 5000
Doświadczenie: 2200


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#4 2011-10-08 18:53:39

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

ZIELARKA ELWIRA cz IV, lvl 27




Twoje nogi doprowadziły ciebie do sporych rozmiarów wioski. Idąc środkiem osady zauważasz między domami poruszenie. Tu i ówdzie dochodzą do ciebie głosy wieśniaków
- Dzisiaj! To dzisiaj ten dzień!
Zaczepiasz pobliskiego wieśniaka i pytasz.
- Gadaj mi tu natychmiast co tu się dzieje?
Arcis [3,21]
- Ooo panoczku... Tys nietutejsy he? Do naszej wsie przybył dzisiaj bard Feelosław. Dzisiaj przy kolacji bedzie on snuł pieśnie o wielkich wojownikach.
Arcis [3,21]
- Hmm...
Arcis [3,21]
- Aaa.. zgaduja przybyszu żeś jest wojem, co? Widzę broń zbroje i w ogóle wyglądasz na jurnego woja. Może chciałbyś zarobić coś niecoś grosza co?
Arcis [3,21]
- Złota nigdy za wiele. Co jest do zrobienia?
Arcis [3,21]
- A no trza powalczyć i poużywać oręża. Spotkajmy się tu niedaleko pod lasem. Będę czekał na ciebie na wschodnim trakcie, tam gdzie dzieli on klif i pobliski las.
Arcis [3,21]
- Więc do zobaczenia.
Arcis [11,23]
- Słuchaj no tera. Co jakiś czas nocą nawiedzają nas zmrocze. Duszą kurczaki, prostują ogony warchlakom, pannom rozplątują warkocze, straszą młodą gawiedź, nie możemy sobie z nimi poradzić. Zaradź coś na to dzielny przybyszu a wynagrodzimy ciebie złotem. Ich leże jest tam na horyzoncie. Widzisz? W tym kręgu z kamieni na zachodzie. Idź tam i wypędź ich ile zdołasz. Potem wróć do mnie tutaj a dostaniesz swoją nagrodę. Pamiętaj, one pojawiają się tylko w nocy.
Arcis [11,23]
Młody zmrocz 85/85
Arcis [11,23]
Starszy zmrocz 45/45
Arcis [11,23]
- Utłukłem ich ze setkę. Nie powinny wam już szkodzić przez długi czas.
Arcis [11,23]
- Ooo dzięki ci przybyszu. Oto twoja nagroda.
Arcis [11,23]
Otrzymałeś:

Złoto: 18740
Arcis [11,23]
- Czekaj no jeszcze. Masz tu jeszcze monetę i ten stary pordzewiały kluczyk. Daj tą monetę bardowi na dzisiejszym bajowaniu to zaśpiewa ci o wielkich wojownikach. A kluczyk znalazłem dawno temu. Prawdę powiedziawszy nie wiem do czego pasuje. Może ty odszukasz pasujący zamek.
Arcis [11,23]
Otrzymałeś:

Zaśniedziała moneta
Mały żółty kluczyk
Doświadczenie: 2400
Statystyki:
Inteligencja + 1


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#5 2011-10-08 18:57:22

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

ZIELARKA ELWIRA cz V, lvl 28


Grobowiec zachodzącego słońca [2,24]




Przetrząsając podziemia pod kamiennym kręgiem, twoją uwagę zwraca kamienny ołtarz znajdujący się na środku komnaty.
- Co to może być?
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
Cały ołtarz pokryty jest różnego rodzaju znakami. W jego centralnym punkcie dostrzegasz niewielkie okrągłe wgłębienie, kształtem przypominające ci okrągłe szkiełko, które kiedyś zabrałeś nieżywej Elwirze.
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
- Czy to możliwe żeby ono tu pasowało?
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
Nagle słyszysz jakiś rumor na schodach. Słyszysz głosy kilku osób.
(męski gardłowy głos) - W końcu tu dotarliśmy. Myślicie, że tym razem pójdzie gładko? Czy znowu będziemy musieli poświęcić kolejnego wieśniaka żeby go spętać?
(głos młodej kobiety) - Nie wiem. Oby tym razem obeszło się bez problemów.
(męski głos młodzieńca) - a pamiętacie jak w Sturgii musieliśmy poświęcić cała wieś żeby się nasycił zanim go skuliśmy? To był widok. Dziesiątki wybebeszonych kmiotków ponabijanych na pale. To był widok. Mówię wam czasem mam ochotę złamać pieczęć i zobaczyć to co zostanie po jego przejściu.
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
Czmychasz w jedną ze ścieżek i chowasz się tam za stertą kamieni.
Grobowiec zachodzącego słońca [8,7]
(męski gardłowy głos) - gotujcie się. Koniec gadania. Mamy robotę do wykonania.
Grobowiec zachodzącego słońca [8,7]
- posiedzę tu i posłucham co będzie się działo.
Grobowiec zachodzącego słońca [8,7]
Z głównej komnaty dochodzą do ciebie trudne do opisania dźwięki. Co chwilę słyszysz jęki, krzyki, wrzaski ludzkie i nieludzkie. Szczęk oręża, okrzyki bojowe, nawoływania. W głównej komnacie rozpętuje się istne piekło.
Grobowiec zachodzącego słońca [8,7]
wykonana praca: 2600s
Grobowiec zachodzącego słońca [8,7]
- chyba już po wszystkim. Wyjdę zobaczyć co się tam wydarzyło.
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
Wychodzisz na środek komnaty, ale nie ma śladu po jakiejkolwiek obecności i działaniach, których byłeś świadkiem przed chwilą. W środkowej części ołtarza nie ma śladu po okrągłym otworze.
Grobowiec zachodzącego słońca [5,5]
- no nic. Czas wrócić do wioski i zabawić się przy pieśniach barda.
Arcis [6,22]
Docierasz ponownie do osady. Właśnie zaczęła zbierać się gawiedź wokół barda siedzącego w centrum wioski.
Arcis [6,22]
- no to będzie zabawa. Dawać mi tu jakiś napitek.
Arcis [6,22]
Zabawa się rozpoczęła. Są wyśmienite napitki, stoły suto zastawione, piękne tancerki i piękni tancerze. Gawiedź raczy się różnistymi przysmakami i wszelkiej maści używkami.
Arcis [6,22]
wykonana praca: 5000s
Arcis [6,22]
- uff ale ubaw... Ledwo stoję na nogach.
Arcis [6,22]
Bard lekko oszołomiony całą uroczystością w końcu podnosi się i mówi.
- czy jest ktoś kto ma dla mnie monetę? Wy wiecie o jaką monetę mi chodzi.
Arcis [6,22]
Zaśniedziała moneta 1/1
Arcis [6,22]
- no a teraz dla mnie zaśpiewaj bardzie.
Arcis [6,22]
Pieśń mą wam opowiem o czynach bohaterskich
Piątki natchnionych z przed 2000 lat
Była to KORTARA – strażniczka klucza
Dzielny WERTIRIX w walce obyty
Był tam też NORTURIX co zwierza każdego
Ogłady nauczyć zdołał
Przy ich boku stała również VERILA
Ta co w miksturach szukała przeznaczenia
No i ostatni REPOLIX równie silny jak oni
On zaś z łuku strzelać celnie umiał
Cała ich piątka, przyjaciół niezłomnych drużyna
Ruszyła by KROMA w okowach zniewolić
KROM demon był straszny, mrokiem nazywany
Złą ciemnością go inni wołali
Imion miał kilka, lecz moc jedyną i straszliwą
Mogącą najmężniejsze serce w strachu spętać
Więc gdy mrok się skrada, a ty niepewny celu
Odrzuć miecz natychmiast i wracaj do mamy
Bo umysł twój słaby, niezdolny do boju
By opór stawić diabelskiej ciemności...
Arcis [6,22]
- pięknie śpiewa dać mu wina niech gardło przepłuka.
Arcis [6,22]
Piątka bohaterów, ze światłością w sercach
Chroniona anielskimi duszami
Ruszyła na KROMA, ruszyła odważnie
Światłość im w czynach drogę wskazywała
Wokół kręgu stanęli, wśród kamiennych kajdanów
By w świecie demonów zło odnaleźć i pojmać
Znaleźli tam mrocznych, plugawe sługusy ciemności
Walka rozpoczęta, mrocznych końca nie widać
Pięcioro mocy anielskich nie szczędzi
Zniszczyli 20-tu, tam nowych 20-tu przybyło
Wtem REPOLIX łucznik doskonały pierwszy zadaniu nie sprostał
Zła ciemność umysł mu spętała
Stanął plecami do wrogów, widząc ich jako przyjaciół
I za to najwyższą karę zapłacił
Duch uwolniony, dusza anielska
Tym razem zadania wykonać nie mogła...
Arcis [6,22]
- nie przerywaj. co dalej?
Arcis [6,22]
Zostało ich czworo dzielnych i walecznych
Ani na chwilę niezachwianych w postanowieniu
Choć słabsi siłą
Mocniejsi duchem w nadziei pojmania potwora
Lecz los nie był łaskaw, dla mężnych herosów
Miał wnet odejść kolejny z grupy nawiedzonych
VERILA jej imię tak brzmiało
Ugodzona zatrutą strzałą z łuku mrocznego posłaną
W wielkich męczarniach dokonała żywota
Umarła rozdarta na strzępy, ducha uwolniła
Została trójka, liczba niewielka
Siłą duchową mocniejsi niż wcześniej
Śmierć dwójki przyjaciół wzmocnić ich musiała
Bo z większą zaciętością do boju ruszyli
I wówczas potężna eksplozja ciemność obnażyła
Zło w całej swej okrutnej naturze
Dumny i pyszny pewien słabości człowieka...
Arcis [6,22]
- dalej, dalej jak to się kończy?
Arcis [6,22]
Wtedy anioły uśpione w człowieku ożyły i do walki stanęły
Światłość z mrokiem znowu się zderzyła
Potężny wybuch, grzmot przeraźliwy wstrząsnęły światem demonim
Anioły znikły, ślad po nich zaginął
Mrok osłabiony niezdolny do oporu
Łatwo w kajdany człowiecze spętany
Tak będzie spoczywał, w więzieniu z kamienia
Przez kolejne 1000 lecie
Aż nadejdzie zgromadzenie, i anioły powrócą...
Pięciu ruszyło, troje powróciło
W chwale i glorii dokonać żywota
Pamięć ich trwa w legendach i mitach
A ja wam ją właśnie przekazałem...
Arcis [6,22]
- piękna opowieść. dziękuje ci.
Arcis [6,22]
- to ja dziękuje, że raczyliście mnie wysłuchać. A powiedz mi przyjacielu nie błąka ci się w kieszeniach czasem małe okrągłe szkiełko? Jeśli tak to pokarz mi je.
Arcis [6,22]
Okrągłe szkiełko 1/1
Arcis [6,22]
- oto i ono.
Arcis [6,22]
- o widzisz właśnie tak.
Bard pociera w rękach szkiełko.
- czy wiesz co to jest? Do czego to szkiełko służy? Eee pewno nie wiesz. Niby skąd możesz wiedzieć? tak więc mój drogi przyjacielu, szkiełko to klucz. Tutaj na tej wyspie znajdziesz kilka kamiennych grobowców a w ich środku znajdziesz ołtarz. Jak umieścisz na nim to szkiełko to możesz spodziewać się ciekawych efektów. Ale pamiętaj możesz użyć tylko raz takiego klucza.
Arcis [6,22]
Otrzymałeś:

Wypolerowane okrągłe szkiełko
Złoto: 28000
Doświadczenie: 3000
Statystyki:
Zręczność + 1
Szczęście + 1
Inteligencja + 1

Ostatnio edytowany przez LeChatBlanc (2011-10-08 18:57:51)


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#6 2011-10-08 18:59:52

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

NASZYJNIK LEŚNICZEGO, lvl 28



Wędrując natrafiłeś na chatkę leśniczego. Po nużącej wędrówce dobrze było zatrzymać się na porządny posiłek. Leśniczy powiedział, że lasy obfitują w zwierzynę. Czasem zdarza się, że niedźwiedzie podchodzą blisko domostw i atakują wieśniaków. Za pomoc w ubiciu kilku sztuk, obiecał zrobić dla ciebie coś wyjątkowego.
- Czas zapolować na grubego zwierza!
Arcis [18,19]
- Ubij kilka niedźwiedzi i przynieś mi ich pazury, a zrobię z nich dla Ciebie naszyjnik, który ma niezwykłą moc. Pamiętaj żeby zbierać te najmniej zniszczone.
Arcis [18,19]
- Muszę dobrze naoliwić oręż.
Arcis [18,19]
Niedźwiedzi pazur 5/5
Arcis [18,19]
- Mam najlepsze pazury niedźwiedzi.
Arcis [18,19]
Naszyjnik będzie miał większą moc, jeśli wykonasz go samemu. Pokażę ci co należy zrobić. Pomóż mi przy pracy.
Arcis [18,19]
- Już podwijam rękawy.
Arcis [18,19]
wykonana praca: 2200s
Arcis [18,19]
- Piękna robota!
Arcis [18,19]
Otrzymałeś:

Naszyjnik z pazurów niedzwiedzia
Doświadczenie: 800
Statystyki:
Zręczność + 1


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#7 2011-10-08 19:01:04

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

KORNIKI?!, lvl 29



- Hola młodzieńcze, zatrzymaj no się na chwilę w cieniu mych gałęzi!
- Oszalałem! Słyszę jak drzewo do mnie gada!
Arcis [7,17]
- Przestań się tak miotać, bo mi zaraz żołędzie pospadają! Trochę szacunku do starszych!
- Eee... Przepraszam. O co chodzi ekhm... Panie Dębie.
- O korniki, co się zagnieździły w moim pniu. Nijak się nie mogę ich pozbyć.
Arcis [7,17]
- Czy ja wyglądam na dzięcioła?
Arcis [7,17]
- Daruj sobie uszczypliwości. Udaj się do Wodnej Skały, na północ i poproś o poradę! Jeżeli mi pomożesz, to zdradzę Ci pewną wielką tajemnicę...
Arcis [7,17]
- Rozmawiaj ze skałami, drzewami i co następne?! Dobrze już pójdę do tej skały.
Arcis [6,8]
- Halo! Panie Skało, słyszy mnie Pan?
- No przecież głuchy nie jestem!
- Ekhm... Pan Dąb pyta jak ma poradzić sobie z kornikami...
- Najprostszym sposobem byłoby poprosić o pomoc Drzewice, ale one nigdy nie pomagają z własnej woli...
Arcis [6,8]
- To co mam zrobić?
Arcis [6,8]
- Drzewice posiadają przepis na sekretną maść. Zabija ona wszystkie szkodniki. Musisz wykraść im tą recepturę i uwarzyć lek dla Starego Dębu. Kiedy już będziesz ją miał, wróć do niego.
Arcis [6,8]
- Zakładam, że Drzewice znajdę w lasach...
Arcis [7,17]
- Jaką radę otrzymałeś od Skały?
- Drzewice posiadają recepturę na maść.
- Masz ją?
Arcis [7,17]
Receptura na maść 1/1
Arcis [7,17]
- Oczywiście, zdobyłem recepturę!
Arcis [7,17]
- Chyba się nie spodziewasz, że sam przyrządzę sobie maść nie mając rąk?!
Arcis [7,17]
- Jestem wojakiem, nie aptekarzem!
Arcis [7,17]
- To znajdź mi aptekarza, który podoła zadaniu!
Arcis [7,17]
- Echh... Mam nadzieje, że się opłaci.
Arcis [2,3]
- Witaj Panie! Czy potrafisz przyrządzić tą maść?
- Obawiam się, że brakuje mi odpowiednich składników. Musisz mi przynieść poroża Leszego i kwiaty mięsożernej paproci.
Arcis [2,3]
Poroże Leszego 10/10
Arcis [2,3]
Kwiat mięsożernej paproci 10/10
Arcis [2,3]
- Mam co chciałeś!
Arcis [2,3]
- Świetnie! Teraz jeszcze musisz mi zapłacić za robotę.
Arcis [2,3]
złoto: 2000/2000
Arcis [2,3]
- Ile? Toż to rozbój w biały dzień!
Arcis [2,3]
Otrzymałeś:

Maść na korniki
Arcis [7,17]
- Masz dla mnie lekarstwo?
Arcis [7,17]
Maść na korniki 1/1
Arcis [7,17]
- Oto maść. Teraz spodziewam się narody!
Arcis [7,17]
- Pod tym wielkim korzeniem jest zakopana skrzynia z...

Budzisz się z tego dziwnego snu ze złością.
- Więcej już nie piję tego kwaśnego cienkusza, bo mi szkodzi! Ciekawe czy faktycznie coś tu jest zakopane...
Arcis [7,17]
wykonana praca: 2100s
Arcis [7,17]
- Chyba trafiłem na jakieś wieko!
Arcis [7,17]
Otrzymałeś:

Mistrzowska przeszywanica
Złoto: 1000
Doświadczenie: 3300


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#8 2011-10-08 19:02:19

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

SCHEDA IMISŁAWA, lvl 29



W zacienionym zaułku przy, dość obskurnie wyglądającym przybytku uciech, natrafiłeś na jakiegoś jegomościa, który uporczywie próbuje Cię zainteresować trzymaną w brudnych łapach błyskotką...
- A pójdziesz stąd ty bezecniku! Zaraz... Skąd masz ten pierścień?!
Arcis [10,1]
-AAA! Panie to najcenniejsza rodowa pamiątka! Ciężkie czasy nastały, a pamiątkami nie zapełnię brzucha. Będzie Twoja jeżeli dostarczysz moim kuzynom małą przesyłkę.
Arcis [10,1]
- Widać, że to cenna pamiątka rodowa... Tylko ciekaw jestem do którego rodu należy złodzieju!
- Obrażasz mnie Panie posądzając o tak niecne czyny!
Arcis [10,1]
- Jakoś nie widzi mi się, żeby tak zacny pierścień mógłby się znaleźć w Twoim posiadaniu.
Arcis [10,1]
- Nie mam więcej zamiaru dyskutować po próżnicy! Jeżeli chcesz by pierścień należał do Ciebie to zaniesiesz moim kuzynom te... zapasowe klucze. Mieszkają na Hostice w chacie o spadzistym słomianym dachu na południowym zachodzie. Potem wróć do mnie, a pierścień będzie twój.
Arcis [10,1]
- Chybaś zmysły postradał łachudro! Hostica jest kawał drogi stąd!
Arcis [10,1]
Otrzymałeś:

Pęk wytrychów
Hostica [7,17]
Chata jest podobna do tej, którą opisywał złodziej. Wygląda jakby dawno nikt tutaj nie gospodarzył. W środku jest dość duży stół przy którym siedzi kilku oprychów o obliczach brzydkich jak krzyżacka rzyć!
- Chyba się zgubiłaś paniusiu!
Cała zgraja wybuchła gromkim rechotem.
Hostica [7,17]
- Nic podobnego mam dla was przesyłkę od waszego pociotka.
Hostica [7,17]
Pęk wytrychów 1/1
Hostica [7,17]
Teraz długa droga z powrotem...
Arcis [10,1]
- Kuzyni przysłali mi wiadomość, że odebrali przesyłkę.
Arcis [10,1]
Otrzymałeś:

Pierścień rodowy
Arcis [10,1]
- Teraz muszę się dowiedzieć do kogo należał ten zacny pierścień. Może jakiś złotnik będzie mi w stanie powiedzieć...
Arcis [10,1]
Gdzieś na wyspie musi się znajdować warsztat złotnika.
Arcis [19,4]
- Witaj! Po warsztacie sądząc musisz się zajmować złotnictwem.
- Zaiste Panie. Czyżbyś przybywał po podarek dla damy swego serca?
- Spojrzyj łaskawie na to i powiedz czy poznajesz herb.
Arcis [19,4]
Pokaż pierścień
Arcis [19,4]
- Zaiste! Toż to rodowy herb królewskiego łowczego - Imisława. Skąd ten sygnet znalazł się w twym posiadaniu?
Złotnik podejrzliwie popatrzył spode łba...
Arcis [19,4]
- Dał mi go pewien szemrany jegomościa, który zarzekał się, że to rodzinna pamiątka, ale najpewniej zełgał.
- Podejrzewam, że był jednym z bandy rabusiów, którzy okradli rodzinny dom łowczego. O samym Imisławie długo by opowiadać...
Arcis [19,4]
- Nigdzie mi nie śpieszno.
Arcis [19,4]
- Za czasów jak mój ojciec był młodzikiem, a mnie jeszcze nie było na świecie, urząd królewskiego łowczego pełnił przedni myśliwiec mianem Imisław. Równego nie miał sobie wśród szlachty ni chłopstwa, ale czas mu było przekazać obowiązki swemu następcy.
Arcis [19,4]
Słuchaj dalej
Arcis [19,4]
- Jako, że nie miał syna, który mógłby go zastąpić, ogłosił wszem i wobec, że temu komu uda się pokonać go podczas polowania i odebrać mu włócznie przypadnie zaszczyt organizowania królewskich łowów. Lata mijały, ale żadnemu śmiałkowi nie udała się ta sztuka, a słuch po łowczym zaginął.
Arcis [19,4]
- To wszystko? Nie wiadomo gdzie się udał?
Arcis [19,4]
- Są tacy co powiadają, że udał się na południe sprawować wieczną pieczę nad borami. Pewnie przyszło mu jednak dokonać żywota w jakiejś odosobnionej grocie lub jaskini. W każdym razie jeśli udałoby Ci się odzyskać jego włócznie miałbyś prawo do tytułu łowczego, gdyby oczywiście jego rynsztunek nie został skradziony przez złodziei spod znaku trójpalcej dłoni...
Arcis [19,4]
- Podejmę to wyzwanie aby honor Imisława nie był plamiony przez łotrów bez czci i wiary! Odzyskam włócznie i skieruje ją przeciw trzypalcym!
Jaskinia przelotowa Arcis [9,5]
Pod skalną półką dostrzegłeś kształt, który przypomina człowieka. Siedzi dumnie oparty o skałę, a na jego kolanach spoczywa włócznia, która mimo lat dalej wygląda na ostrą niczym igła! Oddając honor zmarłemu na służbie łowczemu jeszcze raz przysięgasz pomstę niegodziwców, którzy rozkradli jego własność.
Jaskinia przelotowa Arcis [9,5]
Podnieś włócznię
Jaskinia przelotowa Arcis [9,5]
Otrzymałeś:

Włócznia Imisława
Przeszywanica Imisława
Doświadczenie: 3200
Statystyki:
Charyzma + 1
Szczęście + 1


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#9 2011-10-08 19:04:48

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

CYROGRAF, lvl 30




Trafiłeś na osobliwą chatkę w środku lasu. Stoi dziwnie podparta na korzeniu, który kojarzy się z kurzą łapą. W środku znalazłeś masę dziwnych przedmiotów i zapisków niewiadomego przeznaczenia, ale z pewnością plugawych... Wynika z nich, że właścicielka chatki próbowała przyzywać diabły w pobliskich skałach.
- Najpewniej była szalona, ale nie zaszkodzi sprawdzić...
Arcis [10,25]
Smolisty dym wydobywa się z wnętrza skały, przybierając złowieszczy kształt. W głowie usłyszałeś głos złego.
- Duszę Twą pożrę i w nicość Cię wtrącę! Jeśli przeżyć chcesz nieszczęśniku trzeba ci wykupić się. Pójdziesz tedy do gór na północy i przyniesiesz mi głowę rycerza upadłego, co ze mną cyrograf podpisał, a z umowy wywiązać się nie jest skory i ukrywa się. Przynieś też sam dokument, a może jeszcze coś na tym zyskasz"
Arcis [10,25]
- Czy mam jakiś wybór czarcie?
Arcis [10,25]
Upadły rycerz 1/1 (do ubicia na 8,4. J.)
Arcis [10,25]
- Oto głowa głupca, który ośmielił się paktować z diabłami! Teraz Czarcie ty słowa dotrzymaj i zostaw mnie w spokoju!
Arcis [10,25]
Otrzymałeś:

Złoto: 250
Arcis [10,25]
- Czy przyniosłeś też cyrograf?
Arcis [10,25]
Cyrograf 1/1
Arcis [10,25]
- Oto i jest cyrograf, a teraz wracaj w piekielne czeluście!
Arcis [10,25]
Kiedy wyciągnąłeś rękę z dokumentem, a czart położył na nim swą szponiastą łapę, pergamin zapłonął żywym ogniem!
- Głupcze! Przypieczętowałeś ze mną nowy cyrograf! Teraz musisz wypełnić wolę rycerza, który wcześniej mnie zdradził, bo inaczej pochłonie Cię piekło!
Arcis [10,25]
- Mogłem się spodziewać fortelu! Ani mi się śni pomagać diabłu!
Arcis [10,25]
Ogień wyłania się z nagle powstałych wokół Ciebie rozpadlin, siarczyste wyziewy kują nozdrza.
- Posłuchaj głupi człowieku! Mógłbym już teraz wtrącić Cię wprost do kotła, ale zależy mi na większej rybie. Daleko na północy mieszka karczmarz, który nigdy nie zgrzeszył bardziej niż przekleństwem. Namów go do jakiegoś czynu, który potępi jego duszę, a zwolnię cię z umowy.
Arcis [10,25]
- Już raz mnie zwiodłeś! Jaką mam pewność, że tym razem słowa dotrzymasz?
Arcis [10,25]
- Wszystko jest spisane w cyrografie. Jeżeli dostanę duszę kupca, to obsypię Cię złotem!
Arcis [10,25]
- Krwawymi srebrnikami mnie nie skusisz! Pomogę jeżeli na zawsze opuścisz tą krainę za duszę tego jednego nieszczęśnika!
Arcis [10,25]
- Niech tak będzie! Zacznij od poznania najskrytszych pragnień karczmarza, tak najłatwiej namówisz go do złego...
Wypowiadając te słowa diabeł rozpłynął się w obłoku śmierdzącego dymu.
Arcis [10,25]
- Biada mi!
Arcis [12,2]
Karczma to okazała, murowana, ze ścianami pobielonymi wapnem. W środku pełno jest pielgrzymów, których odzienie odzwierciedla głębokość ich sakiewek. W modlitwie towarzyszy im brodaty człowiek w poplamionym fartuchu. Kiedy modlitwa się kończy pielgrzymi wychodzą nie płacąc za gościnę, a karczmarz ściska ich i żegna serdecznie.
Arcis [12,2]
- Lepiej czarcie od razu mnie spopiel, bo tego człowieka nie da się zawrócić na złą drogę!
W myślach słyszysz głos "Każdy ma swoją cenę"
Arcis [12,2]
- Witam dobry karczmarzu! Okropnie mnie zmorzyły trudy podróży i potrzebuje odpoczynku.
- Siadajcie Panie, miejsca jest dosyć. Zaraz podam strawę i nieco piwa, żeby odegnać wasze zmęczenie.
- Może siądziecie ze mną do wieczerzy, skoro goście już odprawieni? Nie lubię jadać sam.

Arcis [12,2]
- Jak sobie życzycie.
Arcis [12,2]
- Powiedźcie no karczmarzu jak się wam tu powodzi?
- Bóg błogosławi każdy mój dzień i z tą myślą jest mi lżej, chociaż czasem samotność doskwiera...
- To może czas na ożenek? Co?
- Moja żona zmarła kilka lat temu... Wszystko bym oddał, żeby ją jeszcze raz zobaczyć.
- A gdybym sprawił, że ponownie się z nią spotkasz?
Arcis [12,2]
- Po cóż gdybać, kiedy to nie możliwe? Tylko Bóg ma taką moc.
Arcis [12,2]
- Czy gdybyś mógł ją ujrzeć ponownie, to podpisałbyś jeden dokument?
- Pewnie i bym podpisał...
Arcis [12,2]
- Muszę wrócić do czarta i powiedzieć czego się dowiedziałem.
Arcis [10,25]
- Mam moc, by przywrócić do życia żonę karczmarza, ale tylko na krótki czas. Żeby tego dokonać potrzebuje jednak kosmyku włosów z jej grobowca. Przeszukaj grobowiec na wielkim cmentarzu.
Arcis [10,25]
- Jeden grób spośród setek. Mam nadzieje, że znajdę właściwy.
Grobowiec Arcis [2,9]
Sarkofag przed którym stoisz jest bardzo misternie zdobiony. Na wieku umieszczona jest rzeźba kobiety o łagodnych rysach, która wygląda jakby drzemała. Na wieku widnieje napis "Śmierć przyszła po Ciebie nagle zostawiając pustkę, ale jeszcze kiedyś nasze dusze się połączą"
Grobowiec Arcis [2,9]
To musi być właściwy grobowiec. Niestety wieko wygląda na okrutnie ciężkie...
Grobowiec Arcis [2,9]
- Będę musiał trochę się posiłować, żeby dostać się do środka.
Grobowiec Arcis [2,9]
wykonana praca: 900s
Grobowiec Arcis [2,9]
-Na reszcie się udało!
Grobowiec Arcis [2,9]
Otrzymałeś:

Pukiel włosów nieboszczki
Arcis [10,25]
- Mam włosy żony karczmarza. Co teraz czarcie?
Czarny dym wydobył się ze skały, a po chwili przed tobą stanęła kobieta o niewinnym licu i rumianych policzkach.
- "Tylko pamiętaj! Wygląda jak jego żona, ale jedyne co potrafi, to uśmiechać się i wypełniać proste polecenia. Jest tylko cieniem dawno nie żyjącej kobiety. Musisz przekonać tego świętoszkowatego durnia do podpisania cyrografu!"
Arcis [10,25]
Pukiel włosów nieboszczki 1/1
Arcis [10,25]
- Ciężko może być przekonać karczmarza, ale nic innego już nie pozostało.
Arcis [12,2]
- Karczmarzu! Zgodnie z tym co mówiłem przyprowadziłem twą żonę...
- Skoro tego dokonałeś, to musisz być zesłanym aniołem!
Klęka całując twoje stopy i roniąc łzy.
- Zgodnie z umową musisz to podpisać zanim będziecie mogli być razem...
- Podpiszę co zechcesz Panie, ale daj mi porozmawiać już z żoną.
Bierze w dłoń kawałek węgla z kominka i zaczyna stawiać znak na pergaminie...
Arcis [12,2]
- Stój! Nieszczęśniku miłość Cię zaślepiła. Nie podpisuj tego, to nie jest Ona!
Arcis [12,2]
Płomienie piekielne buchneły spod ziemi ogarniając Cię całego. Palący ból przepełnia całe twoje ciało. Karczmarz chwyta Cię za rękę i mówi.
- Moc diabelska utraci nad tobą władzę, ale musisz zaufać Bogu i oddać się modlitwie z całych sił i serca!
Arcis [12,2]
Padnij na kolana i módl się
Arcis [12,2]
Płomienie z wolna opadają i żar przestaje trawić twe ciało.
- Skąd wiedziałeś, że zmusił mnie do tego diabeł?
- Miałem wizję od anioła stróża. To miała być Twoja próba...
Arcis [12,2]
- Moja?!
Arcis [12,2]
- Ja pogodzony byłem już od dawna ze śmiercią ukochanej i wiem, że spotkamy się na tamtym świecie. To miała być próba Twej cnotliwości i przeszedłeś ją, chociaż z trudem. Postawiłeś na szali swoje życie i przeto zasłużyłeś na nagrodę, którą przekazał mi anioł. Czart sprawił, że uwierzyłeś w cyrograf, ale było to tylko jedno z jego kłamstw...
Arcis [12,2]
- Nie wiem jak mam ci dziękować!
Arcis [12,2]
- Dalej bądź dobrym człowiekiem i pomagaj innym.
Arcis [12,2]
- Będę się starał z całych sił!
Arcis [12,2]
Otrzymałeś:

Oblubienica diabła
Złoto: 2000
Doświadczenie: 3400


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#10 2011-10-08 19:07:17

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

NIESFORNA DZIEDZICZKA, lvl 31



Zachodzisz do grodu położonego na krawędzi lasu. W ciepłych promieniach słońca wszystko wygląda piękniej. Coś jednak mąci twą zadumę. Wszyscy chłopi odziani są żółte filcowe czapki z dzwoneczkiem na końcu!

- Co tu się dzieje do czarta?!
Arcis [5,22]
Korpulentny jegomość ze zbolałą miną podchodzi w twoją stronę.
- Jam tu jest sołtysem, a żółta czapka z dzwoneczkiem jest obowiązkowa na głowie każdego poddanego naszej dziedziczki.
Arcis [5,22]
- Ona chyba postradała zmysły chłopie!
Arcis [5,22]
- Skąd! To rozpieszczona smarkula. Jej ojciec zmarł niedawno, a ona władzą się zachłysła i jak królewna traktować się każe!
- Nie zazdroszczę wam tedy.
- Panie ona ma już 15 lat! Dawno chłopa powinna se wziąć i kłopoty by się skończyły! Może udało by Ci się ją przekonać... Zapłacimy sowicie!
Arcis [5,22]
- Teraz mam robić za swata? Cóż... powiadają, że żadna praca nie hańbi!
Arcis [5,22]
- Dzięki ci Panie za zlitowanie się nad naszą niedolą. Jeszcze z miesiąc, a ten rozpieszczony babiszon kazałby se fosę wokół posiadłości kopać!
Najpoważniejszymi konkurentami do jej ręki są młynarz Bolko i kupiec Leszek. Mają siedziby nieopodal. Posiadłość dziedziczki jest na północy za rzeczką. Porozmawiaj z nią najpierw.
Arcis [5,22]
- Zobaczę co uda się zrobić.
Arcis [2,17]
- Jaśniepani! Doszły mnie słuchy, że tak olśniewającej urody niewiasta (piegowata i chyba z lekkim zezem) mieszka w tej okolicy i jeszcze nie jest zamężna! Jestem słynnym swatem i nie mogę zaakceptować takiego stanu rzeczy!
- Hmm... Dobrześ słyszał człowieku. Pewnie wynajął Cię który z tych sknerowatych dorobkiewiczów, hę? Żebyśmy mogli w ogóle rozmawiać, powiedz im żeby przysłali mi po prezencie zaręczynowym. Ten od którego prezent bardziej mi do gustu przypadnie, wygra!
Arcis [2,17]
- Zgodnie z Twą wolą Pani!
Najpierw pójdę do młynarza Bolka, pewnie siedzi w wiatraku.
Arcis [7,26]
- Witaj Bolko, jestem tu z polecenia panienki, która Wam w oko wpadła. Nie dowód Twej miłości prosi o zacny podarunek.
- Prezent powiadasz... Mam tutaj to cudne lustereczko, które na pewno przypadnie do gustu tej ptaszynie. Weź to i nie zapomnij szepnąć o mnie dobrego słówka!
Arcis [7,26]
- Nie zapomnę!
Arcis [7,26]
Otrzymałeś:

Srebrne lustereczko
Arcis [5,27]
- Witaj Leszku! Przysyła mnie wybranka Twego serca. Jaśniepani prosi o godny podarunek, który wyrazi Twoje uczucie. Postaraj się a zostanie Twoją żoną.
- Mam coś co wprost powali ją z tych ślicznych nóżek! Zanieś jej to futro z gronostajów, a pewnikiem będzie moja! Masz tu jeszcze coś niecoś i żebyś nie zapomniał żeby szepnąć o mnie dobre słowo!
Arcis [5,27]
- Oczywiście!
Arcis [5,27]
Otrzymałeś:

Futro z gronostajów
Złoto: 75
Arcis [2,17]
Wracając do posiadłości, zobaczyłeś z oddali jak jakiś konny odjeżdża pędem na północ.

Arcis [2,17]
- Hmm... coś mnie tu śmierdzi!
Arcis [2,17]
Powróciwszy przed obliczę dziedziczki.
- Czy masz dla mnie prezenty?
Arcis [2,17]
Srebrne lustereczko 1/1
Arcis [2,17]
Futro z gronostajów 1/1
Arcis [2,17]
- Oto prezenty Pani. Cóż teraz rzekniesz o kandydatach?
Arcis [2,17]
- Phi! Taniocha! Jeżeli któryś z tych głąbów naprawdę mnie kocha, to udowodni to przynosząc mi do stóp głowę smoka!
- CO?! Ty gó...rnolotnie nam panująca dziedziczko! Chyba nie mówisz poważnie!
- Jestem zawsze poważna!
- Kłaniam się nisko zatem i przekażę wieści!

Arcis [2,17]
Ona ani chybił coś kręci cholerna smarkula! Podążę na północ za tym jeźdźcem, to może czegoś się dowiem.
Arcis [3,15]
Świeże ślady kopyt prowadzą do tego spichlerza...
Cóż to za fircyka tam widzę? Ustrojony w piórka jak bażant! Chyba już rozumiem o co tutaj chodzi.
Arcis [3,15]
- To się panienka zasmuci. Czas rozprawić się z tym fircykiem!
Arcis [2,17]
- Masz głowę smoka? a może coś równie cennego?
Arcis [2,17]
Kolczyk Fabrizio 1/1
Arcis [2,17]
Owszem.
Arcis [2,17]
- Wyprawiłem tego twojego fircyka gdzie raki zimują! Teraz smarkulo jak się nie wydasz za któregoś z uczciwych kandydatów to doniosę i do samego króla jak to się prowadzasz na gospodarce!
- Nic mu nie zrobiłeś! Mój Fabrizio jest najlepszym szermierzem!
Arcis [2,17]
- Tak?, nie chcę Cię smucić, ale pewnie znajdzie sobie inną królewnę. Oto dowód, że już tu nie wróci.
Arcis [2,17]
- Och ty podły! BUUUUU!!!!!! Chlip! Chlip!
Arcis [2,17]
No! To sprawa żeniaczki załatwiona! Teraz trzeba się udać do sołtysa po zapłatę, ha.
Arcis [5,22]
- Słyszeliśmy Panie, że nie próżnowałeś, jesteśmy Ci bardzo wdzięczni.
Arcis [5,22]
Otrzymałeś:

Złoto: 4000
Doświadczenie: 4200
Statystyki:
Charyzma + 1
Inteligencja + 1


_____________________________________________________

Dodatkowe informacje do questa:
Fabrizio [3,14]

Ostatnio edytowany przez LeChatBlanc (2011-10-08 20:17:28)


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

#11 2011-10-08 19:08:22

LeChatBlanc

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-10-08
Posty: 112
Punktów :   

Re: Arcis

ZAGINIONY ŁADUNEK, lvl 32



Pod tym punktem przeładunkowym piętrzą się stosy różnego rodzaju skrzyń i inne ładunki. Robotnicy uwijają się w pocie czoła by je posegregować i załadować na wozy.
Zobaczę czy może uda się kupić coś po okazyjnej cenie!
Arcis [2,30]
W środku budynku siedzi starszy człowiek i z uwagą przez binokle z grubymi szkłami czyta list.
- Czy mogę zobaczyć jakie towary macie na sprzedaż?
- Ach przykro mi panie, ale nic tutaj nie sprzedajemy, towary ładujemy na wozy i przewozimy do kolejnego punktu!
Arcis [2,30]
- Rozumiem, w takim razie bywaj dobry człowieku.
Arcis [2,30]
- Poczekaj! Wyglądasz mi na takiego co poszukuje zajęcia.
- Nie przeczę... O co chodzi?
- Dostałem właśnie list, że ostatni transport nie dotarł do punktu przeznaczenia i chciałbym Cię prosić, żebyś go odszukał.
Arcis [2,30]
- Brzmi prosto! Podejmę się tego za odpowiednie znaleźne rzecz jasna.
Arcis [2,30]
- Cieszę się! W takim razie udaj się do składu położonego na wyspie daleko na północ stąd.
Arcis [2,30]
- Echh... Daleka to będzie wędrówka.
Arcis [2,2]
Przybyłeś do składnicy niemal identycznej jak po drugiej stronie wyspy.
- Witaj dobry człowieku, przysłano mnie z drugiego składu abym sprawdził dlaczego nie dotarł na miejsce. Gdzie powinienem zacząć poszukiwania?
- Udaj się w dół traktu. Ładunkiem był pień z wyjątkowo rzadkiego drzewa...
Arcis [2,2]
- Tyle zachodu o jakiś opał?
Arcis [2,2]
- Nie jakiś tam opał! Ten rodzaj drzewa musi rosnąć kilkaset lat, żeby uzyskać odpowiednie właściwości. Potem wyrabia się z niego ozdoby i sprzęty o niespotykanej wartości...
Arcis [2,2]
- Bardzo cenny kawałek opału!
Arcis [9,6]
Przy trakcie leży przewrócony wóz, jego przednia oś jest odłamana, a w pobliżu nie widać żywej duszy. Zniknął też ładunek...
- Nie ma żywej duszy na tym pustkowiu, kto w takim razie mógł okraść transport?
Arcis [9,6]
- Trzeba poszukać śladów...
Arcis [9,6]
Szukasz śladów
Arcis [9,6]
wykonana praca: 1100s
Arcis [9,6]
- Hmm... Cóż to?
Arcis [9,6]
Otrzymałeś:

Strzała z kamiennym grotem
Arcis [9,6]
- Muszę się postarać znaleźć jakiegoś myśliwego w okolicy, może powie mi coś więcej.
Arcis [9,6]
- Gdzie mogą być myśliwi?
Arcis [11,15]
Na ambonie w gęstym lesie dostrzegłeś myśliwego z łukiem.
- Hola Panie Łowczy!
- A niech cię piekło pochłonie! Spłoszyłeś mi piękną sztukę! Lepiej żebyś miał dobrą wymówkę bo następna strzała będzie skierowana w twój zad!
Arcis [11,15]
- Spokojnie Panie Łowczy! Mam ważną sprawę.
Arcis [11,15]
- Szukam sprawców napadu na transport do składu handlowego. Przy rozbitym wozie znalazłem tą dziwną strzałę. Czy wiesz może do kogo może należeć?
- To strzała Drzewicy, ale nie byle jakiej! Powiem Ci gdzie ją znajdziesz, ale wpierw zapłać mi 2000 sztuk złota!
Arcis [11,15]
Strzała z kamiennym grotem 1/1
Arcis [11,15]
złoto: 2000/2000
Arcis [11,15]
- Masz swoje złoto i mów prędko.
Arcis [11,15]
To strzała Bystrookiej - władczyni drzewic. Zajdziesz ją przy ujściu rzeki na zachodzie, ale strzeż się, gdyż to istna diablica. Przebije cię strzałą, a ty nawet jej nie spostrzeżesz!
Arcis [11,15]
- Bez obaw! Świetnie radzę sobie z niewiastami.
Arcis [2,30]
- Czy udało ci się odzyskać pień stalodrzewiu?
Arcis [2,30]
Pień Stalodrzewiu 1/1
Arcis [2,30]
- Jest ciężki jakby faktycznie był ze stali!
Arcis [2,30]
Otrzymałeś:

Mniejszy eliksir zręczności
Mniejszy eliksir charyzmy
Mniejszy eliksir szczęścia
Mniejszy eliksir inteligencji
Złoto: 30000
Doświadczenie: 3500


_____________________________________________________

Dodatkowe informacje do questa:
Bystrooka [3, 13]
wygrana z Bystrooką: Pień Stalodrzwiu (12,5 kg)

Ostatnio edytowany przez LeChatBlanc (2011-10-08 20:07:23)


"Czasami tańczysz tylko po to, by nie umrzeć"
James Kaplan

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.163 seconds, 10 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fs.pun.pl www.rpgmu.pun.pl www.slavistique.pun.pl www.krins.pun.pl www.ogt.pun.pl